Dzisiaj od samego rana towarzyszy nam Kicia Kocia, wspólnie urządzamy witaminowe przyjęcie. My aktualnie jesteśmy po długiej terapii antybiotykowej. Antoś musi wrócić do formy, więc wzmacniamy odporność. Wróciliśmy do domu i jemy dużo warzyw i owoców. Bierzemy też oczywiście priobiotyki, ale razem z Kicią Kocią zrobiliśmy dzisiaj też zielony sok warzywno-owocowy, który Antoś bardzo lubi nie tylko "siam" wyciskać, ale też ze smakiem pić.
Dlatego pokazuje dzisiaj kolejną, nową książeczka z serii o sympatycznej Kici Koci, która jak zawsze uczy czegoś mądrego. Ta część opowiada dzieciom o zdrowym odżywianiu. Kotka wraz z przyjaciółmi przekonuje dzieci, że należy jeść dużo warzyw i owoców, bo mają dużo witamin i mogą równie dobrze smakować jak słodycze. Tym razem Kicię Kocię odwiedził Pacek i razem grają w domino. Przy
tej zabawie przyjaciele jedzą bardzo dużo słodyczy. Kotka przynosi z kuchni cukierki, doskonale wie, w których szafkach są schowane (skąd ja to znam?) a Pacek wyciąga dużą paczkę kolorowych żelków, które przynisół ze sobą.
O zgrozo, chyba wszystkie dzieci uwielbiają zajadać się słodyczami. Nie napiszę, że mój syn nie je w ogóle słodyczy, ale raczej uważamy, żeby nie jadł jakiś "świństw". Po pierwsze staramy się jeść dużo warzyw i owoców. Po drugie unikamy cukru czy to w potrawach, czy w napojach. Antoś nie pije gotowych słodzonych napojów (soków z kartonu, herbatek i innych gazowanych drinków). Pijemy dużo świeżo wyciskanych soków, do których dolewam trochę wody. Lubi kakao i czekoladę. Jeśli pije kakao lub ciepłe mleko to dosładzamy je miodem albo syropem z agawy. Natomiast jeśli kupuję czekoladę, to staram się wybierać tą prawdziwą gorzką, czyli taką z dużą zawartością kakao (co najmniej 70%). Ciast, ciasteczek raczej nie kupuję, bo takich "kupnych" sama nie toleruję, ale za to często piękę w domu ciasteczka i ciasta dla Antosia, w których nie dodaję cukru tylko jego zamienniki. Często wspólnie robimy jakieś zdrowe przekąski: daktylowe batoniki, granolę, owsianki z owocami, którymi zajadamy się razem. Antek je dużo suszonych owoców i orzechów. Jako słodkie przekąski lubi też zjeść kanapkę z masłem orzechowym z prażonych orzechów lub domowej nutelli z kakao i awokado (oba smarowidła robię sama). Jak nie ma sezonu na świeże owoce, które Antek lubi (np.maliny, truskawki) to kupuje te liofilizowane lub suszone, które dostępne są w opakowaniach lub na wagę. Tylko trzeba uważać na te "dosładzane", bo kiedyś kupiłam żurawinę suszoną w torebce i zastanawiałam się dlaczego Antek zajadał się nią w hurtowych ilościach?!Jak spojrzałam na skład to aż się przeraziłam. Niby taka zdrowa przekąska, a było w niej tyle cukru, że aż strach. Czytam etykiety i staram się wybierać produkty z dobrym i krótkim składem. Poza tym smaku żelków, lizaków czy chipsów Antek "jeszcze" nie zna, więc mamy z tym mamy spokój.
Chciałam tylko napisać, że ze słodyczami u dzieci trzeba uważać, żeby nie jadły ich za dużo, a rozpisałam się o naszych nawykach żywieniowych. Myślę, że po prostu ze słodkościami, tak jak ze wszystkim trzeba zachować zdrowy umiar. Wracając do recenzji kolejnej książeczki o Kici Koci, chciałam napisać, że Anita Głowińska znowu porusza znowu ciekawy temat, który u dzieci. publikacji dzieciom można mądrze wytłumaczyć jaki skutki niesie jedzenie słodyczy w dużych ilościach. Przecież nikt nie lubi chorować. A Kicia Kocia i jej przyjaciel Pacek tak objedli się słodkościami,że od ich nadmiatu zrobiło im się niedobrze. Kotkę rozbolał brzuszek i chciało jej się wymiotować, a Packowi od takiej ilości cukru zrobiła się duża dziura w zębie i musiał iść do dentysty. Następnego dnia, kiedy się spotykają, dobrze wiedzą, że ze słodyczami nie można przesadzać, bo w nadmiarze powodują same złe dolegliwości. Kotka wpada na pomysł, aby urządzić "witaminowe przyjęcie" dla swoich przyjaciół: Packa, Adelki i Julianka. Kicia Kocia razem z rodziacami przygotowuje dużo zdrowych przekąsek na bazie warzyw i owoców, które zawierają dużo witamin. Dzieci siadają do stołu i zachwycają się nad smakiem zdrowych potraw, które są nie tylko są bardzo kolorowe, ale i pyszne.
Postscriptum
Nie muszę przypominać, że my należymy do "teamu Kici Koci" i jesteśmy jej fanami.
Karta katalogowa (jak w bibliotece)
Tytuł: Kicia Kocia i witaminowe przyjęcie
Tekst i ilustracje: Anita Głowińska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2017
Kategoria wiekowa: 2+
Uwagi: Miękka oprawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz