Pisałam już o tym, że mój syn jest miłośnikiem maszyn budowlanych. Na ulicach z daleka rozpoznaje koparki, spycharki, dźwigi, a że cały Berlin wygląda jak duży plac budowy, bo naprawdę sporo tu się nowych budowli wznosi, to wystarczy wyjść z domu na krótki spacer, a po drodze spotkamy na pewno jakąś maszynę budowlaną. Pisałam Wam też, że o tym, że mój Antek, jeśli ma drzemki w ciągu dnia (w przedszkolu ma i to czasami takie nawet 2h) to w tygodniu dość późno chodzi spać. Jedynie w weekendy, kiedy nie ma drzemki udaje się wcześniej iść do łóżka i zasnąć w trakcie lub po przeczytaniu jednej krótkiej bajki na dobranoc. Nasze usypianie w tygodniu jeszcze do niedawna wyglądało to tak, że po położeniu się do łóżka i przeczytaniu nie jednej, a całego stosika wybranych książek, które z resztą sam wybiera, wcale nie usypia tylko wymyśla przeróżne zajęcia i robi wszystko,żeby tylko nie pójść spać.
Panda book lover
Blog o książkach dla najmłodszych. Tutaj będę pokazywać Wam nasze ulubione książki, głównie będą to wydania w języku polskim, choć czasami znajdą się też pozycje niemiecko czy angielskojęzyczne, bo takie też mamy. Będą tu zarówno nowe wydania jak i te starsze,bo mój syn uwielbia wszystkie książki,więc mamy i czytamy ich naprawdę wiele. Oprócz książek uwielbia też misia pandę (stąd nazwa tego bloga). Mam nadzieję, że Wam się tu spodoba i zachęcę Was do czytania dzieciom.
wtorek, 7 maja 2019
piątek, 26 kwietnia 2019
"Miasteczko Mamoko" - przezabawna, obrazkowa książka Państwa Mizielińskich
To pierwsza z serii pomysłowych książek obrazkowych o miasteczku Mamoko wydanych przez Aleksandrę i Daniela Mizielińskich - twórców sławnych na całym świecie i wielokrotnie nagradzanych "Map". Miasteczko Mamoko zostało wydane w 2010 roku przez wydawnictwo Dwie Siostry. Uzyskało wiele nagród, docenione zostało również w wielu kategoriach wśród książek dziecięcych zagranicą.
piątek, 5 kwietnia 2019
Niemiecka klasyka - opowiadanie o małym misiu i tygrysku.
Dzisiaj mam dla Was niemiecką książkę: „Ich mach Dich gesund,sagte der Bär”, której autorem jest Janosch. A tak naprawdę pod tym pseudonimem literackim ukrywa się niemiecki pisarz - Horst Eckert, polskiego pochodzenia. Bowiem Janosch na pytanie skąd pochodzi, czy jakiej narodowości jest, odpowiada – Ślązakiem*. W latach 40-tych został wraz z rodziną wysiedlony do Niemiec. Mieszkał, studiował i pracował w
Monachium. Sam pomysł na stworzenie postaci do książek powstał w jego głowie, kiedy był
jeszcze dzieckiemi i mieszkał w ponurej dzielnicy Zabrza.To tam jako dziecko wymyślił swoich wyimaginowanych przyjaciół. Ale książki dopiero zaczął tworzyć w Niemczech, w latach 60-tych . Jego zabawne
opowiastki doskonale wpisały się w atmosferę tamtych lat, kiedy to do
Niemiec wykroczyło nowe, liberalne podejście do wychowywania dzieci. W 1978 roku Janosch napisał pierwszą opowieść o Misiu i Tygrysku - "Oh,
wie schön ist Panama". Ta książka jest chyba najbardziej znaną książką
tego autora, który często nazywany jest po prostu "panem od Panamy". Sam autor jest niezwykle barwną postacią, a jego opowiadania o misiu i tygrysku, zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu, tworząc cykl krótkich przezabawnych historyjek nie tylko dla małych dzieci. Małego misia i tygryska oraz ich nieodzowną zabawkę - drewnianą kaczuszkę pomalowaną w żółto-czarne paski zna chyba każde niemieckie dziecko. W Niemczech książki Janoscha uważane są za klasykę literatury dziecięcej. A ich autor uznawany jest za jednego z najpopularniejszych autorów niemieckojęzycznej literatury dziecięcej, chociaż od dłuższego czasu mieszka poza granicami, podobno gdzieś między "morzem, a słońcem" - na małej wyspie, na Teneryfie.
wtorek, 26 marca 2019
niedziela, 17 marca 2019
"Rok w lesie", pięknie zilustrowana książka obrazkowa o przyrodzie.
"Rok w lesie"
od wydawnictwa Nasza Księgarnia, to najpiękniej zilsutrowana książka o przyrodzie, którą chyba można przeglądać w nieskończoność. To książka- wyszukiwanka dla dzieci, która
świetnie pokazuje zmiany, które zachodzą w przyrodzie na przełomie
całego roku. Miesiąc po miesiącu, przedstawiony został ten sam fragment
lasu, tylko w innych okolicznościach przyrody. Sam pomysł autorki jako
przedstawienie lasu na
przestrzeni 12 miesięcy ze
wszystkimi charakterystycznymi zmianami w przyrodzie i zwyczajami
mieszkańców lasu uważam za genialny. Dzięki temu możemy udać się w
cudowną podróż w głąb lasu, wcale nie wychodząc z domu. Nawet w takie
dni jak dzisiaj, kiedy pogoda nie rozpieszcza. Gdy na zewnątrz wieje, pada deszcz na zmianę ze
śniegiem i gradem, a mamy drugą połowę marca i na prawdziwą wycieczkę do
lasu w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny nie ma szans. To wystarczy wziąć do ręki tę pięknie wydaną książkę, wspólnie z dzieckiem zanurzyć się pod
ciepłym kocem i podziwiać las z nieco innej perspektywy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Najczęściej czytane
-
Mam dla Was dzisiaj książkę, która jest już u nas w domu od ponad roku, ale cały czas jest w ciągłym w użyciu. Antoś bardzo często do ni...