Pisałam tutaj ostatnio o książce "Pucio...", które pomaga nam w nauce mówienia i oswajaniu się z przedszkolem. Dzisiaj mam dla Was kolejną serię książeczek, z którymi staram się wspierać rozwój mowy u mojego syna. Jest to cykl historii o dwóch braciach- małych odkrywcach (do tej pory ukazały się już trzy książki o ich przygodach). Starszy z braci ma na imię Jano, a młodszy Wito. Bohaterzy to mali poszukiwacze, wciąż czegoś szukają. W pierwszej części próbują odnaleźć magiczny kamień w trawie. W drugiej szukają klucza od drzwi, który w domu gdzieś zaginął. A w trzeciej wspólnie z babcią idą zbierać grzyby w lesie. Autorką wszystkich trzech części jest Wiola Wołoszyn - matka dwójki dzieci, która z wykształcenia jest logopedką. Prowadzi też popularnego w Polsce bloga parentingowego - "bez lania wody" o dzieciach (www.matkawariatka.pl).
Książki z serii "Jano i Wito...", w nieco zabawny sposób przedstawiają rzeczywistość widzianą oczami dziecka, ale dzięki temu fabuła jest dobrze odbierana przez najmłodszych słuchaczy i obserwatorów. Przygody, które przytrafiają się braciom, są ciekawe i pełne pozytywnych emocji. Sprawia to, że nawet najmłodsi z chęcią skupiają na nich swoją uwagę. Ponadto książki zawierają bardzo dużo wyrażeń dźwiękonaśladowczych, tak szalenie ważnych w początkowej fazie nauki mowy. Na każdej stronie pojawiają się te same proste zwroty, aby pomóc dziecku w zapamiętaniu nowych jeszcze dla niego słów. Dzięki temu możemy zachęcić słuchacza do powtarzania na głos nazw przedmiotów, zwierząt czy głosów, które one wydają. Kluczowym elementem w wspieraniu rozwoju mowy jest właśnie ta powtarzalność dźwięków i słów.
O czym dokładnie jest fabuła tych książek?
Książki z serii "Jano i Wito...", w nieco zabawny sposób przedstawiają rzeczywistość widzianą oczami dziecka, ale dzięki temu fabuła jest dobrze odbierana przez najmłodszych słuchaczy i obserwatorów. Przygody, które przytrafiają się braciom, są ciekawe i pełne pozytywnych emocji. Sprawia to, że nawet najmłodsi z chęcią skupiają na nich swoją uwagę. Ponadto książki zawierają bardzo dużo wyrażeń dźwiękonaśladowczych, tak szalenie ważnych w początkowej fazie nauki mowy. Na każdej stronie pojawiają się te same proste zwroty, aby pomóc dziecku w zapamiętaniu nowych jeszcze dla niego słów. Dzięki temu możemy zachęcić słuchacza do powtarzania na głos nazw przedmiotów, zwierząt czy głosów, które one wydają. Kluczowym elementem w wspieraniu rozwoju mowy jest właśnie ta powtarzalność dźwięków i słów.
O czym dokładnie jest fabuła tych książek?
W pierwszej części "Jano i Wito w trawie" bracia po dotknięciu magicznego kamienia, wyruszają w podróż do świata przyrody. Stają się mali jak mrówki i wszystko wokół nich jest takie duże. W trawie spotykają pszczołę, która robi "bzzz, bzzz", dużego węża, który robi "sssss", wskakują na zająca i z nim skaczą "kic, kic”. Wciąż poszukują magicznego kamienia, bo chcą wrócić z powrotem do domu. W końcu im się to udaje i przenoszą się prosto w czułe ramiona
rodziców.
Druga książka opisuje poszukiwania zagubionego klucza. Pod drzwiami domu stoi tata, który wrócił z pracy, ale drzwi są zamknięte. Na zewnątrz pada deszcz "kap, kap", dzwonek do drzwi wydaje dźwięk "dzyń, dzyń". Chłopcy postanawiają sami odnaleźć klucz, aby otworzyć drzwi tacie, bo mama jak to każda matka, wykonuje kilka rzeczy na raz i nic nie słyszy. Ta kobieta to prawdziwa "matka krejzolka" gotuje zupę, która w garku robi "blup, blup", werci wiertarką dziurę w ścianie "drrrr, drrrr", a w między czasie odkurza mieszkanie odkurzaczem, który wydaje dźwięki "żżżżż, żżżżż" i gra na trabcę "trututu...". Nic dziwnego, że w tym rozgardiaszu chłopcą ciężko jest odnaleźć klucz.
W książce, która ukazała się jako ostatnia, duży Jano i mały Wito wybierają się z babcią do lasu na grzyby. Podczas spaceru spotykają wiele zwierząt i słyszą wiele dźwięków. Podczas szukania grzybów słyszą w lesie między innymi kukułkę, która śpiewa "ku-ku,ku-ku", wilka, który wyje "auuu" i chowają się przed dzikiem, który robi "chrumsu-chrum".
Wszystkie trzy książki wprowadzają dziecko w niezwykły
świat słów i dźwięków oraz
przepięknych ilustracji. Przemek Liput - ilustrator, celowo zostawił
na stronach dużo białej
przestrzeni, aby ułatwić najmłodszym odnalezienie odpowiednich rzeczy, o
które pytamy podczas czytania opowieści. Książki przez to są proste w odbiorze i niezwykle
angażują najmłodszych
czytelników. Dodatkowo zawierają zawsze jakiś element sensoryczny, który dziecko może dotknąć i poznać różnicę np. pomiędzy szorstką a gładką strukturą.
Druga książka opisuje poszukiwania zagubionego klucza. Pod drzwiami domu stoi tata, który wrócił z pracy, ale drzwi są zamknięte. Na zewnątrz pada deszcz "kap, kap", dzwonek do drzwi wydaje dźwięk "dzyń, dzyń". Chłopcy postanawiają sami odnaleźć klucz, aby otworzyć drzwi tacie, bo mama jak to każda matka, wykonuje kilka rzeczy na raz i nic nie słyszy. Ta kobieta to prawdziwa "matka krejzolka" gotuje zupę, która w garku robi "blup, blup", werci wiertarką dziurę w ścianie "drrrr, drrrr", a w między czasie odkurza mieszkanie odkurzaczem, który wydaje dźwięki "żżżżż, żżżżż" i gra na trabcę "trututu...". Nic dziwnego, że w tym rozgardiaszu chłopcą ciężko jest odnaleźć klucz.
W książce, która ukazała się jako ostatnia, duży Jano i mały Wito wybierają się z babcią do lasu na grzyby. Podczas spaceru spotykają wiele zwierząt i słyszą wiele dźwięków. Podczas szukania grzybów słyszą w lesie między innymi kukułkę, która śpiewa "ku-ku,ku-ku", wilka, który wyje "auuu" i chowają się przed dzikiem, który robi "chrumsu-chrum".
Postscriptum
Już samo czytanie książek ma duży wpływ na rozwój mowy u dziecka, a czytanie takich z dużą ilością wyrazów dźwiękonaśaldowczych to genialny sposób na naukę pierwszych słów u najmłodszych dzieci. My - panda i spółka, oczywiście zachęcamy do czytania dzieciom codziennie, przynajmniej 20 minut dziennie.
Już samo czytanie książek ma duży wpływ na rozwój mowy u dziecka, a czytanie takich z dużą ilością wyrazów dźwiękonaśaldowczych to genialny sposób na naukę pierwszych słów u najmłodszych dzieci. My - panda i spółka, oczywiście zachęcamy do czytania dzieciom codziennie, przynajmniej 20 minut dziennie.
Karta katalogowa (jak w bibliotece)
Tytuł: Jano i Wito w lesie
Autor: Wioletta Wołoszyn
Ilustracje: Przemek Liput
Wydawnictwo: Mamania
Rok wydania: 2018
Kategoria wiekowa: 0-3 lata
Uwagi: kartonowe strony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz